FORUM PRZENIESIONE NA ADRES:

Martka

Polecam przeczytanie poniższych artykułów. Nie wklejam stron bo nie chcę zajmować za dużo miejsca. Stronki naprawdę ciekawe.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

AnnS

Skoro juz mamy i wiedzę "książkową" jak i z własnego doświadczenia - czy uważacie, sie teraz za mądrzejsze w sprawach dotyczących kłopotów w małzeństwie.
Bo ja tak, to co sie stało, sporo mnie nauczyło i nie mam zamiaru dopuścić do rozpadu mojego kolejnego związku!!

Martka

Ja też uważam że takie doświadczenie wiele uczy. Jesteśmy mądrzejsze i dojrzalsze. Nie wyobrażam sobie robienia problemów teraz z czegos co jeszcze np dwa lata temu było pierwszym powodem do awantury. Na wiele rzeczy patrzę teraz z przymrużeniem oka bo wiem, że nie warto się denerwować i wiem że tak naprawdę nie są one powodem do kłótni

ANNA

Całkowicie się z Wami zgadzam. Zresztą w obecnym zwiąku nie umiem się kłócić bo zaraz się śmieję!?
Mamy częst odmienne zdania bo przecież jesteśmi inni, ale awantury? Po co?
Przecież wszystko się da wytłumaczyć (nic na siłę - wszystko młotkiem hi, hi, hi).

Martka

Może tak jest dlatego że po tych "awanturniczych" związkach z góry wiemy jak kończyły sie takie awantury ? A jak? Wiadomo - w krótki czas po ostrej wymianie zdań (czasami wyzwiskach i rękoczynach) już tak naprawdę nikt nie pamiętał o co poszło

Admin

Ja też po rozwodzie mądrzejsza Smile

)