Forum FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: Strona Główna FORUM PRZENIESIONE NA ADRES:
http://www.ssraniolek.ovh.org/index.php
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

I jak się do tego zabrać??

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: Strona Główna -> Pytania i porady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kejtlin




Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Nie 14:53, 15 Lip 2007    Temat postu: I jak się do tego zabrać??

Witam. Jestem młodą mamusią wychowująca samotnie 10 miesięcznego synka. Jestem w bardzo trudnej sytuacji materialnej, ojciec dziecka grozi mi odebraniem syna, nie chcę by taka osoba jak on wychowywała malucha, synuś ma jego nazwisko, chciałabym zmienić je na moje, niestety całkowicie nie wiem jak mam się do tego zabrać. Mało tego Ojciec dziecka nie zgadza się na złożenie pozwu o alimenty, pod groźba odebrania dziecka a jak wiadomo bez wyroku przepada mi ok 300 zł z tytułu świadczeń rodzinnych. Kompletnie nie wiem jak mam się do tego zabrać. Nie pracuję, pracę zaczynam od września, synuś pójdzie do żłobka w tej chwili mieszkam z rodzicami i rodzeństwem, od września będą miała również samodzielne mieszkanie, ale w tej chwili nie mam żadnych szans na zatrzymanie synka przy sobie, dla sądu liczą się fakty. On ma prace, pokój i rodzinę która chętnie pomoże. Ja bez pracy, bez mieszkania, i bez pomocy:( Niestety wartości i podejścia do wychowania sądy nie uwzględniają, a przecież to ma kluczowe znaczenie w tym kim ten mały człowiek zostanie gdy dorośnie. Jestem zrozpaczona, ale nie poddaje się, próbuję stanąć na nogi, dorabiam na nockach w sklepach, załatwiam mieszkanie dla mnie i dla synka. Ojciec synka daje mi 250 zł dobrowolnych alimentów, przychodzi i zabiera go kiedy ma ochotę, nawet bez zapowiedzi i wciąż grozi... bo to ja odeszłam od niego a nie on odemnie. Nikogo nie obchodzi dlaczego, bo przecież nie bił i nie pił...
Proszę Was bardzo Kochane foremki, jeśli macie dla mnie jakieś rady to byłabym bardzo wdzięczna, choć trzymam się na nogach, to niestety trochę się zaczynam gubić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ANNA
Rozgadana gaduła
Rozgadana gaduła



Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 9:05, 16 Lip 2007    Temat postu:

Szerze powiem, że nie wiem co Ci odpowiedzieć...
Ale nie tak łatwo zabrać w Polsce dziecko matce... Może wstrzymaj się do września, kiedy uregulują Ci się troszkę sprawy bytowo-materialne i wtedy zacznij walkę o alimenty? Albo idż do OPS-u tam są prawnicy i może oni wskażą Ci prawną drogę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admin
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Pon 13:45, 16 Lip 2007    Temat postu:

Po pierwsze - piszesz, że obecnie mieszkasz z rodzicami i rodzeństwem. Wydaje mi się więc, że twoja sytuacja bytowa nie jest chyba taka zła dla sądu, bo ma Ci kto pomóc w wychowywaniu dziecka, może Cię wesprzeć psychicznie i ewentualnie finansowo. Nie wiem jak układają się Twoje stosunki z rodziną, ale mam nadzieję, że dobrze.
Po drugie - groźby ( jakiekolwiek) są karalne. O każdej groźbie byłego partnera powinnaś zawiadamiać policję, złożyć zeznania, ze obawiasz się o dziecko, bo były partner zachowuje się tak a nie inaczej.
Po trzecie - Jeśli ojciec dziecka płaci regularnie i dobrowolnie alimenty, to nawet mając wyrok sądowy o wysokości alimentów, nie dostaniesz zaliczki alimentacyjnej. W przypadku, gdyby nie płacił tyle, ile nakaże sąd, uchylał się od regularnego łożenia na dziecko, wtedy dopiero przysługuje Ci zaliczka alimentacyjna. W wysokości od 170-300 zł, w zależności od dobrowolnych wpłat byłego partnera, Twojego dochodu oraz dochodu osób zameldowanych wraz z Toba w mieszkaniu.
Po czwarte - skoro nie odpowiada Ci, że ojciec dziecka zabiera małego kiedy chce, nie obędzie się bez rozmowy z byłym partnerem. Powinniście ustalić kto i kiedy opiekuje się dzieckiem. To byłoby najbardziej polubowne rozwiązanie sprawy. Jesli były partner nie wyraża na to zgody, konieczne będzie uregulowanie tych spraw sądownie.
Po piąte - uważam, że skoro narasta konflikt między partnerami i w efekcie czego rozchodzą się oni, a nie są w stanie się porozumieć między sobą odnośnie kwestii wychowania dziecka oraz łożenia na nie, to dla obu stron byłoby najlepiej, aby uzyskały wyrok sądowy, określający wysokość alimentów, podział opieki rodzicielskiej i wywiązywały się z niego.
Po szóste - aby zmienić nazwisko dziecka, ( jeśli nosi ono nazwisko ojca) potrzebna jest zgoda ojca dziecka, bądź też rodzic musi być pozbawiony praw rodzicielskich. Jeśli ojciec wyrazi zgode, wystarczy jego oświadczenie w USC, jeśli jest pozbawiony praw - wyrok orzekajacy o pozbawieniu praw. Wiąże się to z kosztami. Kiedyś było to 60 złotych za zmianę nazwiska plus koszty wyciagnięcia aktu urodzenia.
Mnie to za dwoje dzieci łacznie wyniosło ok.200 zł. - zbierałam też inne potrzebne mi dokumenty.

Jesli mogę spytać, to dlaczego odeszłaś od partnera? Byliście po ślubie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kejtlin




Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Wto 22:14, 17 Lip 2007    Temat postu:

Dziękuje Wam za odpowiedzi. Naprawdę całkowicie gubię sie w tych sprawach, pani w urzędzie powiedziała mi że bez wyroku przepada 300 zł,tylko tyle wiem, ale przecież w gruncie rzeczy nie o pieniądze mi chodzi, tylko o święty spokój mój i synka. Nie byliśmy po ślubie, odeszłam od niego, bo jak zapewne w każdym nieudanym związku nie układało się nam, były ciągłe krzyki i awantury, nie kochaliśmy się, mieszkaliśmy w maleńkim pokoiku z jego rodzicami, nie było cienia wytchnienia, nie potrafiliśmy się dogadać, nie był gotów do posiadania rodziny a ma 22 lata... Oprócz tego robił coś o czym mi jest jeszcze ciężko mówić i pisać... Przeżywam chwile załamania, jest mi strasznie trudno, niestety w mojej rodzinie z którą obecnie mieszkam panują bardzo ciężkie stosunki, nie mam wsparcia z znikąd. Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admin
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Wto 23:58, 17 Lip 2007    Temat postu:

Nie poddawaj się. Czasami są takie chwile, kiedy ma się wszystkiego dosyć, ale zawsze trzeba mieć nadzieję. Czy nie masz nikogo , być może z dalszej rodziny, kto mógłby cię wesprzeć przynajmniej psychicznie? Może jacyś przyjaciele mieszkający w pobliżu.
Pani w urzędzie wprowadziła Cię częściowo w błąd, mówiąc, że przepada Ci 300 zł. Nie masz wyroku, nie wiesz w jakiej kwocie sąd zasądziłby alimenty. Gdyby było to np. 250 dostałabyś tylko 250 złotych. Wysokość zaliczki alimentacyjnej uwarunkowana jest od dochodu. Jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza kwoty 291,5 zł., to wtedy zaliczkę otrzymuje się do wysokości zasądzonych alimentów, nie więcej jednak niż 300 zł. na jedno dziecko ( Jeśli ktoś wychowuje dziecko nepełnosprawne, kwota ta jest troszkę wyższa). Jeśli ktoś przekracza kwotę dochodu, to wtedy wysokość zaliczki wynosi 170 zł.
Przekroczyć dochód jest łatwo... Wyobraź sobie, że idziesz do pracy i zarobisz na rękę 600 zł. Na ciebie i dziecko łączna kwota dochodu to 291,5 x 2 czyli 583 zł. Przekroczyłaś dolną granicę dochodu i zaliczkę dostaniesz w wys. 170 zł.

Facet w wieku 22 lat niekoniecznie jest gotowy do założenia swojej rodziny, w dodatku mieszkając z rodzicami. Mieszkanie z którymkolwiek z rodziców, to dla młodego związku najgorsze z możliwych rozwiązań. Młodzi muszą mieć swoją autonomię, nikt nie powinien ingerować w ich życie, poza nimi samymi.

To o czym Ci cieżko mówić i pisać, może być atutem przed sądem, jesli zdecydujesz się walczyć o spokój i zabezpieczenie finansowe swoje i dziecka. Nie musisz o tym pisać na ogólnym Forum. Możesz zaklikać do którejkolwiek z nas jeśli będziesz miała ochotę i pogadać.

Nie mów, że gubisz się w tych sprawach. Smile Dasz radę kobietko Smile Nie jesteś sama Smile
Na początek nabierz odwagi i jesli groźby będą się powtarzały, poinformuj o tym stosowne organy ścigania. Twój były partner nie jest bezkarny, chociaż tak mu się możę wydawać. Jest bezkarny, bo dałaś mu na to swoje przyzwolenie, godząc się na jego postępowanie. Pamiętaj, że na ile pozwalamy ludziom, w taki sposób nas traktują. Jesli będziesz poddańcza będziesz okazywać strach , wtedy On będzie wiedział, że moze cię zastraszyć byle drobiazgiem. Jak myslisz, dlaczego dochodzi do przemocy domowej? Bo wiele ofiar godzi się dobrowolnie na takie traktowanie. Dlaczego słyszymy o pojęciu mobbing w pracy? Bo wiele ofiar pozwala sobie na ponizające traktowanie poprzez przełożonych.
Nie bądź ofiarą. Jesteś silną kobietą, poradzisz sobie z łatwością z problemami Smile
Trzymam za Ciebie kciuki Smile Powodzenia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: Strona Główna -> Pytania i porady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin